poniedziałek, 19 listopada 2012

0.


"Odwaga to zdolnośc do konfrontacji z marzeniami" ~Leo Poster

   Granatowy płaszczyk i czarne spodnie idealnie współgrały z beżowymi koturnami ocieplonymi mięciutkim futerkiem. Dzisiejszy dzień miał odmienic moje postawienie do muzyki. Jeden zespół robił casting bo szukali kogoś kto mam głos i jest w stanie zaśpiewac piosenkę na ich nowy album. Po namowach przyjaciół i rodziny niechętnie się zgodziłam. Szansa, że wygram jest jeden na milion. A jeżeli już, to co dalej? Panicznie boje się występów publicznych. Casting to jeszcze nic. Znajde sobie jeden punkt gdzieś wysoko na ścianie i zaśpiewam. Ale skoro mówimy tutaj o nagrodzie która posiada dwa kierunki? Piosenka i występ na żywo w programie? Jak to Cassie powiedziała; "Zaśpiewasz, dostaniesz się, a potem będziemy martwic się co dalej". Chrzanic to. Mówimy tutaj o nagrodzie która tak naprawdę może odmienic moje życie. Obrócic je do góry nogami. Dzięki temu castingowi mogę się wybic, pokazac innym, że nie jestem tą szarą myszką która zajmuje ostatnie miejsce w ławce szkolnej na szarym końcu! Raz się żyje. 
   Casting znajdował się w samym centrum Londynu, w Globe Theatre. 
 Kolejka była dłuższa niż na zakupy świąteczne. A to już jednak coś. Zapewne trzy czwarte z tych dziewczyn to napalone fanki które liczą, że dostaną się. Słysząc ich głosy mogłam stwierdzic, że śpiewac to one raczej nie potrafią. Fakt, oceniam je bezpodstawnie, bo nie słyszałam jeszcze ich na żywo, ale matko kochana! One wykrzykiwały co chwile nazwę zespołu oraz ich imiona! Jedna z fanek która stała przedemną miała koszulkę tego zespołu ubraną na płaszcz, przez co wyglądała jakby była jakimś strongmenem czy coś... Na jej policzkach i czole równierz była wypisana nazwa zespołu.
   Co prawda nie słucham ich piosenek, ale skoro stoi tutaj tyle dziewczyn łudzących się na to, że zostaną żonami tych chłopaków, mogę stwierdzic, że są całkiem nieźli. 
Kolejka zmniejszała się co chwilę. Jedne dziewczyny rezygnowały ze strachu albo poprostu źle się poczuły. Po dwóch godzinach przyszła kolej na mnie.
   Mężczyzna który lekko popchnął mnie w stronę sceny podał mi mikrofon. Spojrzałam na niego błagalnie. Tak, chciałam się właśnie teraz wycofac, ale wiedziałam, że tym samym zawiode przyjaciół jak i rodzinę. Jęknełam kiedy przekroczyłam próg. Znalazłam się na scenie. 
   Światła zostały skierowane na mnie, a na przeciwko mnie siedziało pięciu kompletnie zmęczonych chłopaków. Jeden z nich, ten w lokach opierał swoją głowę na ramieniu tego w bluzce w paski, ten mulat leżał twarzą w blacie, a ta pozostała dwójka spała. Odchrząknełam nieznacznie. Jakby wybudzeni z transu podnieśli swoje oczy na mnie. 
-Oby ta była w porządku. - mruknął kędzierzawy
-Przedstaw się. - jęknął mulat
   Niepewnie przyłożyłam mikrofon do ust. 
-Nazywam się Natalie Foy, mam siedemnaście lat.
   Chłopaki spojrzeli na mnie jeszcze raz, po czym ten w bluzce w paski machnął ręką bym zaczeła, a oni powrócili do poprzedniego stanu. Wydawało mi się, że są beszczelni. 
   Wziełam głęboki wdech po czym zaczełam spokojnie śpiewac piosenkę Coldplay Viva la vida. Wydawała mi się odpowiednim wyborem na casting. Moim punktem widokowym okazała się mała lapa na tyłach sali. Starałam się śpiewac właśnie do niej, jakby była moim natchnieniem. Co chyba się udało, bo po dwóch wzrotkach skończyłam swój występ. 
  Ta piątka chłopaków oprzytomniała i teraz właśnie gapiła się we mnie z otwartymi ustami jak w obrazek. Uśmiechnełam się blado po czym wyszłam z sali jak było mi kazane. 
  Nie do końca wiedziałam czy mi się udało czy co. W każdym razie pojawiłam się na castingu, mam nawet dowód! Zdjęcie kolejki w której stałam! Przyjaciele i rodzina powinna mi uwierzyc, że odważyłam się tutaj przyjśc. A jak nie, to ich problem. 
  Ogłoszenie wyników nastąpiło jeszcze tego samego dnia co casting. O dwudziestej czterdzieści siedziałam wygodnie przy kominku oglądając program plotkarski na którym miały pojawic się wyniki. Nie łudziłam się, że wygram. Przecież stało w kolejce ponad tysiąc równie utalentowanych dziewczyn jak ja. 
  Po pięciu minutach reklamy pojawiła się znowu ta sama prezenterka która prowadziła ten program. Jej brązowe loki opadały na jej nieco krzywe ramiona, a zielony żakiet wcale nie pasował to fioletowej sukienki. 
-Dzisiejszy casting na nową płytę znanego, lubianego brytyjsko-irlandzkiego zespołu powiódł się!     Wygrana jest tylko jedna, a zwycięszczyni powinna się cieszyc. - kobieta nieznacznie się uśmiechneła, jakby właśnie sobie pomyślała, że to ona wygra -A wygrała dziewczyna. - nie no, poważnie? -Singiel "Kiss you" z One Direction nagra ... - kobieta sięgneła po kopertę która znajdowała się na stoliku, otworzyła ją – Natalie Foy!
  Nie wierze.

4 komentarze: