środa, 24 kwietnia 2013

EPILOG

-O nie! Cassie idzie ze mną jako osoba towarzysząca! - wydarłam się na Horana który wybuchł śmiechem
-Ha! Żartujesz sobie? Ona idzie ze mną! - blondyn wyminął mnie pokazując mi język, przewróciłam oczami podchodząc do niego i trzepiąc go w ramie
-Ja? Żartuje? Ja znam ją od dzieciństwa, a ty od ilu? Roku? - zakpiłam
Niall prychnął pod nosem zabierając do swojego pokoju talerz z kanapkami. Już chciałam się na niego ponownie wydrzec jednak znalazłam się w silnych ramionach Zayna. Byłam tak zła, że wyrwałam się z jego objęc i usiadłam naburmuszona na sofie skacząc po programach.
Mulat dosiadł się do mnie obejmując mnie ramieniem i chowając twarz w moje włosy. Zaczął składac malutkie, czułe pocałunki na moim karku przez co wzdrygnęłam się i podciągnęłam kolana do brody. Zaśmiałam się cicho i odwróciłam głowe w jego strone. Kiedy już chciał ponowic czynnośc którą robił od dłuższego czasu, nasze usta złączyły się w słodki pocałunek. Pomiędzy naszymi pocałunkami można było słychac cichutke pojękiwanie z naszej strony. Kiedy w końcu od siebie się odłączyliśmy oparłam głowe o ramienie chłopaka i przymknęłam oczy.
-A teraz powiedz mi co to była za kłótnia? - spytał odgarniając mi włosy za ucho
-Horan chce żeby Cassie towarzyszyła mu na gali, a ja wolałabym jednak gdyby to ona mi towarzyszyła. - mruknęłam
Chłopak zaśmiał się przez co dostał kuksańca w brzuch.
-Odpuśc. Są razem zaledwie jeden dzień. Niech idą razem.
-Łatwo ci mówic.
-Weź ze sobą babcie, myśle, że byłaby w siódmym niebie widząc swoją wnuczkę odbierającą nagrode.
Chłopak miał racje czego wprost nie cierpiałam. Prychnęłam w jego strone po czym wstałam ze sofy i skierowałam się do swojego pokoju. Do gali zostały zaledwie dwie godziny a ja jeszcze nie byłam gotowa.
Chwyciłam telefon i zadzwoniłam do swojej prawnej opiekunki z prośbą aby zjawiła się na gali. Była wprost uradowana tym faktem.
Zabrałam z wieszaka swoją białą sukienkę i zabrałam ją do łazienki gdzie wziełam prysznic. Włosy spryskałam odżywką i lakierem. Paznokcie musnęłam czerwonym, wprost rażącym kolorem, a usta pomalowałam tego samego odcieniu szminką. Ubrałam na siebie sukienkę po czym opuściłam zaparowaną łazienkę. Zegar wskazywał punkt czternastą. Westchnęłam głośno kiedy ktoś zapukał do moich drzwi, szepnęłam ciche ide w odpowiedzi po czym wyszłam z pokoju i skierowałam się do salonu gdzie cała piątka stała w garniturach. Posłałam Horanowi pełne mordu spojrzenie na co pozostali wybuchli śmiechem. Przewróciłam oczami i chwyciłam Zayna za dłoń po czym wszyscy opuściliśmy naszą wspólną rezydencję która całkiem niedano należała do Simon'a Cowell'a.
Cassie oraz babcia miały jechac osobnym samochodem ponieważ w naszym już niestety nie było miejsca. Odpuściłam Niallowi i chyba dlatego na jego twarzy cały czas gościł uśmiech. Prychnęłam kiedy przeczytał wiadomośc od mojej przyjaciółki na głos.
Blask fleszy oślepił całą naszą paczkę. Czerwony dywan ciągnął się aż do samego wejścia na galę. Mieliśmy rozdac tutaj kilka wywiadów i autografów dla naszych fanów. Cassie od razu podeszła do Horana z którym przytuliła się, prychnęłam cicho po czym zabrałam babcie pod ramie i odprowadziłam ją ku Paulowi który miał jej wszystko wytłumaczyc. Ze względu na stan zdrowia kobiety, nie mogła ona uczestniczyc w wydarzeniach na czerwonym dywanie dlatego też odprowadzono ją na gale gdzie mogła swobodnie rozmawiac z ludzmi w jej wieku, a było ich kilku.
Po ponad godzinie stania na zimnie i odpowiadania na pytania postanowiliśmy wejśc do środka gdzie zgromadziło się już sporo ludzi. Zajęłam swoje miejsce obok babci i Zayn'a.
-Kochanie, naprawde ci dziękuje. - powiedziała staruszka chwytając moją dłoń i ściskając ją lekko
-Nie ma za co, babciu. - pocałowałam kobiete w policzek po czym wróciłam do zajęcia które robiłam chwile temu, patrzyłam się tępo na scene na której miało odbyc się zaraz gala Brit Awards.
Po trzydziestu minutach na scene weszło dwoje artystów którzy prowadzili rozdanie nagród. Znowu ich jakoś nie kojarzyłam, dlatego musiałam się spytac Zayn'a który zaśmiał się pod nosem. Gdy powiedział mi, że ta dziewczyna w fioletowych włosach to Kate Perry, a ten mężczyzna obcięty na krótko to Eminem odetchnęłam z ulgą.
Pierwsza nagroda została już rozdana za Best British Video dostała ją Adele. Ją akurat znałam bo czasami słuchałam jej piosenek. Podczas rozdania tej nagordy dźwiękowiec podszedł do mnie i poprosił bym za nim poszła do garderoby gdzie mam zaledwie pół minuty na przebranie się by później zaśpiewac jedną z piosenek. Postawiłam na Believe it ponieważ jest chyba tą jedną z kilku najweselniejszych piosenek na moim albumie i promowała go.
Sukieka została zastąpiona zwykłymi krótkimi shortami i bluzką na ramiączka, na głowe założono mi kapelusz a korale od matki – małym serduszkiem.
Cały występ był już zaplanowany od bardzo dawna. Miał miec w sobie to coś, czego jeszcze żadne inne nie posiadały dlatego Paul zamówił dziesiec dużych dmuchanych piłek które będą wrzucone na widownie, z dachu posypie się kolorowe konfetti i zostaną dodane dodatki pirotechniczne.
Eminem zapowiedział mój występ przez co mogłam usłyszec brawa oraz krzyki fanów którzy również znajdowali się na widowni. Wziełam głęboki oddech a po chwili już biegałam po scenie i śpiewałam. Najwyraźniej tłumowi występ przypadł do gustu ponieważ tańczyli w rytm muzyki. Ochrona powiedziała mi przed show, że bez problemu moge wyjśc do fanów i śpiewac przy nich, co też uczyniłam. Jedna z dziewczyn kamerowala całe zajście dlatego postanowiłam zabrac od niej telefon i pobiec z nim na scene kamerując przy tym siebie jak i fanów. Mina nastolatki była bezcenna, mieszała się w niej zdziwienie i pytanie czy oddam jej telefon. Na sam koniec występu zabrałam marker i machnęłam na tylnej części obudowy autograf po czym poprosiłam jednego z ochroniarzy by odniósł dziewczynie telefon. Niestety nie mogłam oglądac jej zaskoczenia ponieważ musiałam się szybko przebrac w sukienkę. Kiedy zajęłam miejsce zaczęto ogłaszac wynik za Best British Newcomer czyli za najlepszą postac w Wielkiej Brytanii.
-Nagrodę tę otrzymuje osoba która naprawdę na to się napracowała. Jestem jej wielką fanką mimo, że słyszałam dopiero jej dwie piosenki. Gdy tylko wyjdzie jej album biegne do sklepu i kupuje go! - powiedziała klaszcząc w ręce -O kim mowa? O Natalie Foy!
Byłam w stu procentach pewna, że moje oczy rozszerzają się by później tak poprostu mogłyby wypaśc z oczodołów. Gdyby nie pomoc Zayna który przytulił mnie pierwszy do siebie pewnie nie wstałabym z miejsca. Podeszłam chwiejnym krokiem do kobiety i odebrałam od niej nagrode.
-Nie wierze, poważnie. - mruknęłam do mikrofonu -Byłam pewna, że tą nagrodę zgarnie ktoś inny. Nawet nie myślałam o tym! Dziękuje.



PŁYTA NATALIE FOY;



"The Climb"
2. Wings


Informacja:
O ostatniej notce która pojawi się za tydzień w piątek albo sobotę nie będę informowała. 

Much Love, 
Layla. 




2 komentarze:

  1. świetny ;-) szkoda, że już się skończył, ale teraz czas na następny blog, który zamierzam przeczytać ;-)
    Zapraszam --> http://nothing-like-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooooo.! Płacze, bo koniec.!!! Kocham cię dziewczyno.!!! Dziękuję za to, że pisałaś te cudne opowiadanie.!!!!

    OdpowiedzUsuń