piątek, 8 marca 2013

9.
Soundtrack: Rihanna - Stay ft. Mikky Ekko
 Dedykacja: -
 Cytat: Jestem taka zmęczona, leżąc tutaj i nic nie robiąc przez cały dzień. ~ Ian McEwan "Betonowy ogród"
 Informacja: Nowa zakładka - pytania do bohaterów (można zadawac równierz pytania do mnie). + planuje opowiadanie o Louisie, kto zainteresowany?


     Wychodząc z windy rzuciłam Jake'owi przelotny uśmiech i zeszłam na dół. Widząc Paula który rozglądał się za moją osobą zaśmiałam się. Uwielbiam jego mine kiedy się denerwuje, a kiedy jest przerażony. W obecnej chwili, na jego twarzy malowała się ta druga opcja, przez którą na chwile zrobiło mi się go żal. Jednak moje uczucie zaraz zostało zastąpione satysfakcją.
Poza ochroniarzem na dole stała jeszcze Cassie rozmawiająca z Niallem i Liamem. Prychnęłam.
-Dzień dobry droga rodzinko. - mruknęłam pod nosem znacząco patrząc na swoją przyjaciółkę która nieco speszona wbiła wzrok w swoje czarne vansy.
      Spojrzałam na Nialla który gapił się na brązowo-włosą dziewczynę. Jego ślepia wierciły dziure w Cassie przez co karciłam się w myślach, żeby zaraz czegoś głupiego nie palnąc. Liam znowu przyglądał się to mi a to swojemu przyjacielowi. Widziałam, że na jego twarzy pojawia się szeroki uśmiech przez co sama wybuchłam śmiechem. Payne przyłączył się do mnie, efekt wyszedł naturalny – w dwójkę tarzaliśmy się na ziemi. Chłopak chciał coś powiedziec, ale najwyraźniej przez śmiech nie potrafił. 
-Dzieci. - mruknął Niall podchodząc do Cassie i przytulając ją do siebie, coś do niej mruknął a potem klepnął nogą Liama i razem odeszli.
      Otrzepotałam się z kurzu i poruszałam brwiami w kierunku dziewczyny która odwróciła głowe śmiejąc się pod nosem. Trzepnęłam ją w ramie, a potem razem wyszłyśmy z hotelu. Oczywiście Paul szedł przed nami, a za nami jakiś kolejny goryl. Mimo, że nie jestem jakoś jeszcze sławna jak nie wiem co, to przed naszym miejscem zatrzymania roiło się od fanek które wykrzykiwały moje imie. Uśmiechnęłam się i rozdałam kilka autografów i zdjęc. 

30 minut później, zostało 15 min do rozpoczęcia wywiadu

     Siedząc w garderobie czułam na sobie co chwile jakieś poprawki. To fryzjer starał się ułożyc moje niesforne loki, to makijarzystka dokładała kolejną warstwe pudru. Kiedy w końcu skończyli, zabrałam swój zestaw ubrań w którym dzisiaj miałam wystąpic. Składał się on z koszuli galaxy, czarnych legginsów z cwiekami oraz czerwonych koturn. Jako iż to było dośc prestiżowe show musiałam jakoś dobrze wyglądac. 
      Przed całym wywiadem miałam zaśpiewac cover piosenki. Miałam do wyboru Drunk Ed'a Sheeran'a albo Wonderful Life Hurts. Wybór padł na pierwszą z propozycji, gdyż lepiej mi wychodziła. Poprosiłam Harrego – czego się naprawde zdziwiłam - żeby zadzwonił do rudego przyjaciela aby ten przyjechał mnie wspierac. Owszem – poznałam już Sheerena ale jakoś nie było okazji na wymiane numerami telefonu. Chłopak był naprawdę wspaniały!      Obiecał mi, że gdy tylko zaczne nagrywac płyte mam mu dac znac a ten odda mi swoją piosenkę, która jego zdaniem, idealnie pasuje do mojej osobowości. Wzięłam głęboki oddech po czym wyszłam z garderoby. 
      Przed sceną zauważyłam rudą czuprynkę. Zaśmiałam się cicho. Nie sądziłam, że chłopak znajdzie chociaż te 4 minuty wolnego dla nikogo ważnego. 
-Nie sądziłam, że przyjdziesz. - powiedziałam stając na przeciwko Ed'a.      Chłopak zaśmiał się cicho i położył swoją prawą dłoń na moim ramieniu
-Nie mógłbym przegapic występu mojej idolki.
      Mężczyzna najwyraźniej zauważył moje zdziwienie na twarzy dlatego zaśmiał się cicho i pocałował mnie w czubek głowy. Szepnął "powodzenia" i odszedł pozostawiając mnie samą z nieznanymi mi osobami. Chwyciłam mikrofon który dał mi dźwiękowiec po czym weszłam na scene, a urządzenie włożyłam w statyw. Wzięłam jeszcze głęboki wdech a po chwili – od razu po pokazaniu kamerzysty z znaku – zaczełam śpiewac jeden z wielkich hitów Ed'a. 
       Najbardziej bałam się, że coś tak poprostu zniszcze. Że zaśpiewam za wysoko albo za nisko. Co prawda byłam przygotowywana przez najlepszych nauczycielu śpiewu do tego występu, którzy wmawiali mi, że jest świetnie, jednak ja wciąż miałam złe przeczucie, że zaraz coś tak poprostu spierdole i zostane wyśmiana przez tysiące, a nawet miliony ludzi. Zaczne byc rozpoznawana jako: "Ta co zniszczyła Drunk Ed'a", a nie ta "od One Direction".
      Zdecydowanie wolałam drugą wersje. 
      Gdy w końcu zaśpiewałam ostatnie słowo odetchnęłam z ulgą. Teraz jedynie moge czekac na werdykt widowni oraz samej prezenterki. 
-Młoda, piękna i utalentowana. - zaczeła kobieta -Prosze o brawa dla Natalie Foy!
      Kobieta podała mi dłoń i pomogła mi zejśc. Zabrałam jeszcze swój mikrofon i usiadłam na czerwonej skórzannej sofie. Na stoliku przed nami znajdowała się szklanka i dzbanek z wodą w razie gdyby zachciało mi się pic. 
Na początku kobieta wypytywała mnie o życie prywatne. Starałam się podąrzac za wskazówkami chłopaków i dziesięc razy zastanowic się nad dobrą odpowiedzią. Mówili, że czasem nawet i lepiej skłamac jeśli zaczynają wypytywac o sprawy którymi nie powinni się interesowac. Jednak oczywiście temat wywiadu musiał spłynąc na zespół. Tutaj robiło się gorąco oraz niedobrze.
-Jak ci się współpracuje z One Direction? Słyszałam, że było troche gorąco. 
      Spokojnie. Dasz sobie rade. 
-Naprawdę są świetni! Na początku wydawało mi się, że to kolejna rozkaprysiona grupka chłopaków, ale już po pierwszym spotkaniu przekonałam się do nich. Z ręką na sercu mogę stwierdzic, że są niesamowici i robią wszystko co w ich mocy by fani byli z nich zadowoleni. Dlatego uważam, że nowa płyta chłopaków będzie niesamowita!
-A no właśnie. Co myślisz o płycie? Może zdradzisz coś fanom o piosenkach?
-Płyta jest niesamowita! Sama ją posiadam z autografami chłopaków! Gdy ją tylko dostałam zaczęłam skakac z radości jak każda inna fanka. - kłamałam – A jeśli chodzi o piosenki, to jak każdy z was wie, na płycie znajduje się jedna piosenka z moim udziałem oraz solo z Zaynem. Niestety z Harrym nie zdąrzyłam nagrac gdyż nie chcieliśmy przekładac kolejnej daty wydania.
      Reszta pytań była zadawania głównie o mojej sławie. Pytano mnie się równierz o to kiedy wydam swoją pierwszą płyte. Szczerze odpowiedz była pewna – nie wiem. Najpierw chciałam się skupic na promowaniu Take Me Home. Później pytano się mnie o przyjaźń z chłopakami. Jednak kolejne pytanie było zaskakujące;
-A jak twój związek z Zaynem Malikiem?
      Moja mina musiała byc dziwna bo prezenterka zachichotała pod nosem. Spojrzałam w kierunku Ed'a który równierz zdziwienia nie krył. 
-Ale my nie jesteśmy razem. - odpowiedziałam akcetując każde słowo
      Prezenterka posłała mi pytające spojrzenie. Daje sobie głowe uciac, że mnie i Malika – tak sądze – nie łączy nic poza pracą! 
-To jak wytłumaczysz, że dzisiejszego poranka Zayn Malik był widziany w twoim pokoju hotelowym?
       Zachciało mi się śmiac i omal nie wybuchłam nagłym śmiechem. 
-Zayn poprostu przyszedł mnie obudzic i powiedziec, że Paul wzywał mnie. To tyle.
      Prezenterka najwyraźniej nie uwierzyła ale odpuściła. 

1 h później, hotel

      Zegar wybił szesnastą piętnaście. Jedyne o czym teraz marzyłam to gorący prysznic i kolacja. 
      Wchodząc do hotelu napotkałam kilku fanów zespołu. Niektórzy wyzywali mnie od najgorszych a jeszcze niektórzy skandowali moje imie. Nie chcą zamartwiac się tymi sprawami wdrapałam się piętro na którym obecnie zajmowałam pokój. W apartamencie napotkałam się na Cassie która leżała na łóżku i przeglądała internet. Posłałam jej słaby uśmiech po czym zabrałam granatowe szorty i biały top. Skierowałam się do łazienki w której odkręciłam zawór wody która wpadała kaskadą do wanny. Podeszłam do lustra. Osoba którą tam zauważyłam była mi kompletnie nie znana. Długie brązowe falowane włosy opadały na smukłe ramiona. Na twarzy było wyraźnie widac kości policzkowe, a oczy były podkrążone ze zmęczenia. 
      Wyjęłam soczewki z oczu i ubrałam swoje okulary. Zdjęłam z siebie ubrania i weszłam do wanny w której od razu poczułam się lepiej. Przymknęłam powieki i pozwoliłam sobie na chwilę odpoczyku. Niestety długo sobie nie odpoczęłam gdyż usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Mruknęłam ciche "co", a w odpowiedzi dostałam jedynie "wychodze. Czekam na dole". Jęknęłam cicho.
      Po kilku minutach wylegiwania się w ciepłej oazie spokoju ubrałam na siebie wcześniej przygotowane ubrania, a włosy wysuszyłam i spięłam gumką. Zrobiłam sobie lekki makijaż, a zamiast soczewek zostawiłam swoje okulary. Zabrałam swój telefon i wyszłam z pokoju uprzednio go zamykając.

2 komentarze:

  1. Bardzo interesujący rozdział ;) Czekam na więcej takich :)
    +zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowy.!! Nareszcie, ale krótki jakiś.... czekam na następny.!!!

    OdpowiedzUsuń